Henryk Trojan – „Sceny z życia”

wernisaż wystawy
24 maja, godz. 19:00, ODA, ul. Sieradzka 8
wystawa czynna 25 maja – 24 czerwca

Henryk Trojan urodzony w 1954 r. w Piotrkowie Trybunalskim. Studia artystyczne w PWSSP Łódź (obecnie Akademia Sztuk Pięknych). Dyplom w 1987 r. Malarstwo studiował w pracowni prof. Wiesława Garbolińskiego.
Jego prace prezentowane były na wielu wystawach indywidualnych i zbiorowych w kraju i zagranicą. Nagrodzony na ogólnopolskim konkursie malarstwa „Bielska Jesień 95”. Uczestnik wielu plenerów malarskich w Polsce i zagranicą (m.in. Grecja, Litwa, Włochy). Jeden z założycieli SPAP w 1996 r. i jego aktywny przedstawiciel do dziś. Wielbiciel jazzu, bluesa i ostrego rocka.

Stonowane róże, wyszukane żółcienie, złamane bielą błękity, przyciemnione czerwienie – tak tańczą kolory ubrane w ludzkie kształty i słabostki. To obrazy Henryka Trojana na których powściągliwe postacie mężczyzn i kobiet wykonują najzwyklejsze czynności dnia codziennego – od moczenia nóg w odrapanej miednicy po wirtuozerie czy też zwykłe rzępolenie na skrzypcach przy księżycu. Ogólnie zaś atmosfera i temat tych płócien to zwykła proza życia widzianego przez uchylone drzwi – gra w karty, beztroskie libacje, krotochwilne igraszki, mocny sen po suto zakrapianych imieninach Helusi…
Wizja w tych obrazach – to nie dźwięki kosmosu ani żadna futurystyczna wizja rzeczywistości, ani też poszukiwanie nowej awangardowej estetyki – to najzwyklejsza w sobie i jak najbardziej szczera opowieść o podpatrzonej a wręcz podejrzanej ukradkiem rzeczywistości namalowanej w tradycyjnej technice realistycznej jednak bardzo charakterystycznej i natychmiast rozpoznawalnej trojanowej manierze (kolor, wertykalizm, twarze – tabula rasa). Wszystko – to też cecha tej estetyki – malowane w wyszukanej kolorystycznie barwie okraszonej żywymi lecz wysublimowanymi dotknięciami pędzla. Wszystko to pełne detali na tle monochromatycznej kurtyny która podkreśla głębie i uwypukla pierwszy plan.
I gdy słyszę krótkie przekleństwa, rzępolenie skrzypiec, tupot nóg naśladujących flamenco, trzask szklanych toastów i przez drzwi czuję zapach tytoniowego dymu i gdy znów słyszę pisk podszczypywanych dziewcząt to znaczy że niedaleko lub tuż za drzwiami maluje Henryk Trojan. Miło jest śnić na jawie wśród obrazów tego autora…

Bogusław Maria Piasecki
kwiecień – plecień 2012