30. lecie pracy twórczej
Galeria ul. Sieradzka 8
Wystawa czynna do 24 października 2010
Juliusz Marweg urodził się w 1952 roku w Piotrkowie Trybunalskim. Studia odbył w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Łodzi. Malarstwa uczył się u Lecha Kunki i Zdzisława Głowackiego. Dyplom z wyróżnieniem uzyskał w 1980 roku w pracowni gobelinu i dywanu kierowanej przez Antoniego Starczewskiego. W 1980 roku został laureatem nagrody ministra kultury i sztuki. Artysta umiejętnie skorzystał z pobytu w szkole u znakomitych profesorów. Kunka był przecież stypendystą u Legera. Głowacki, rektor łódzkiej uczelni, nie unikał socrealizmu lecz także przenosił w malarstwo 60 i 70 lat walory konstruktywizmu. Największą rolę w kształceniu Marwega odegrał Starczewski, uczeń Strzemińskiego. To u tego mistrza początkujący artysta widział zastosowanie znaku, jego rytmiczne użycie oraz powtarzalność form w białych gofrażach, ceramicznych kompozycjach i tkaninach.
Wielkie indywidualności profesorów pomogły Juliuszowi Marwegowi ukształtować się artystycznie. Malarz sam zresztą przyznaje się do inspiracji unizmem, nadrealizmem i abstrakcją. Z nich czerpie wartości ale im nie ulega. Posadowiony na mocnej bazie artysta zbudował „własne zasady kompozycji i ekspresji, równowagi i rytmu, harmonii i kontrastu, wyczarował indywidualną tonację barwną i własny klimat, wyinterpretował świat o silnie zaznaczonej wartości symbolicznej i metafizycznej.” /1
We wczesnej twórczości Juliusz Marweg uprawiał gobelin, tkaninę unikatową, rysunek i malarstwo. Później oddał się wyłącznie malarstwu. O swojej twórczości mówi: „myślę, marzę, kocham, maluję”. Obecność w pracowni gobelinu i dywanu oraz udział w wystawach gobelinu w Rzymie w 1982 roku i gobelinu cepeliowskiego w Centralnym Muzeum Włókiennictwa w 1983 roku pokazują pierwsze zainteresowania artystyczne twórcy. Zdobyte wtedy doświadczenia zaowocowały w interesujący sposób na gruncie malarstwa. „Te obrazy to jakby malowane na płótnie gobeliny (…)”. /2 Artysta odnalazł i określił własny styl i temat, rozpoznawalny i indywidualny. Opracował też specyfikę cech warsztatowych, rysunkowy linearyzm i rodzaj faktury przypominającej splot w tkaninie. Charakterystyczną dla niego stała się także czystość barw i ich dobór oraz wyjątkowa staranność opracowania. Większość kompozycji Juliusza Marwega stanowią fantastyczne baśniowe pejzaże z elementami symbolicznymi, niemal zawsze obwiedzione malarską bordiurą, niekiedy nawet podwójną. Widocznie artysta czuje potrzebę dodatkowego zamknięcia obrazu albo chce wyodrębnić w szczególny sposób namalowany krajobraz własnej duszy z rzeczywistego pejzażu. Wszystkie obrazy mają ogromną energię i siłę witalną i chyba wszystkie, przynajmniej te które znam są utrzymane w pogodnym nastroju. Sprzyjają temu używane przez malarza zharmonizowane barwy podkreślone ożywczą fakturą. Pełne gamy różów, od jasnych i rozbielonych przez intensywnie soczyste do ciemnych fioletów. Różne odcienie złocistości, od delikatnych żółcieni po beże i ciemne brązy. Ciepłe zielenie oraz zielenie chłodne bliższe niebieskościom. Rozmaite błękity zagęszczające się aż po granat przypominający niebo w mroźną wigilijną noc. Łagodne tonacje teł kolorystycznie uzupełniają delikatne akcenty bieli, czerni i czerwieni. W takiej przyjaznej atmosferze żyją bohaterowie pejzaży, Oko Opatrzności, słońce, księżyc, tęcza, ryby, ptaki, liście, młode pędy roślin, krople deszczu, ruchoma linia horyzontu, smukłe sylwety świec, kopuły cerkwi zwieńczone prawosławnym krzyżem, otwarta ku promieniejącej światłości brama, szeregi zapadających się pod ziemię macew i ich bliźniacze odbicie w niebie, latawiec, różne latawce, piramida, kwadraty okien, raz z zapalonym innym razem ze zgaszonym światłem, oraz przeróżne wymyślne żyjątka, latające meduzy, rozwijające się ślimacznice, stwory morskie z ogonami na kształt żagla, niezliczone ławice drobin podobnych do bakterii oglądanych pod mikroskopem. Juliusz Marweg stosuje kilka kluczy kompozycyjnych. Chętnie buduje kompozycję pasową od góry do dołu zapisaną falującą jak wykres elektrokardiogramu linią. Albo tworzy opartą na kuli iluzję wirującego kosmosu z siłami dynamiki dośrodkowej lub odśrodkowej. W innych dziełach rozgranicza strefy nieba, ziemi i podziemi (czasem głębin morskich). We wszystkich tak ukazanych strefach połączonych jakąś mistyczną komunikacją rozwija się życie prostych stworzeń lub przedmiotów. W jeszcze innych obrazach artysta zamyka w kwadratach diagramu przerywaną nić delikatnie wiążącą różne elementy dzieła. ”Wszystko płynie” – mówi Juliusz Marweg – „maluję i tak już będzie, zmieniają się tylko obrazy”. Artysta nie nadaje swoim obrazom tytułów. Ich dowolną interpretację pozostawia odbiorcy. Maluje dużo, ponad sto obrazów rocznie. Często łączy olej z akrylem. Juliusz Marweg jest towarzyski i jest społecznikiem. Bierze czynny udział w życiu artystycznym. Jest współzałożycielem Piotrkowskiego Stowarzyszenia Artystów Plastyków. Był jego pierwszym prezesem. Jest autorem wstępu do katalogu wystawy w „Starym Browarze” inaugurującej działalność Stowarzyszenia w maju 1996 roku. Lubi plenery i wystawy. Wielokrotnie eksponował dzieła samodzielnie i wspólnie z kolegami, we Włoszech, Niemczech, Czechach, Hiszpanii, w różnych miastach Polski ale najwięcej w rodzinnym Piotrkowie Trybunalskim. We wrześniu 1995 roku odbyła się w piotrkowskim Biurze Wystaw Artystycznych jubileuszowa wystawa z okazji 15 lecia twórczości Juliusza Marwega. Artysta uhonorowany został wtedy nagrodą prezydenta Piotrkowa. W tym samym miejscu w galerii BWA po dziesięciu latach odbyła się kolejna jubileuszowa wystawa z okazji 25 lecia działalności. Twórca chętnie ofiarowuje obrazy do kolekcji i na cele charytatywne. Jest skromny. Mało mówi o swojej twórczości a dokumentację dokonań artystycznych pozostawia biografom. Ostatnimi znaczącymi spotkaniami artystycznymi środowiska piotrkowskiego, w których uczestniczył Juliusz Marweg były plenery o tematyce prawosławnej w Jabłecznej, Wysowej, Łozicach, Bukowcu, Supraślu. Jako plon tych spotkań powstała kolekcja w piotrkowskiej parafii prawosławnej wystawiana w Piotrkowie, Radomsku, Białej Podlaskiej, Warszawie, Białymstoku, Łodzi, Częstochowie. Plenery prawosławne były silną inspiracją dla artysty i zaowocowały pokaźnym cyklem ostatnich kilkudziesięciu obrazów.
Prace Juliusza Marwega mają wielu zwolenników i kolekcjonerów. Znajdują się w wielu kolekcjach prywatnych w kraju i za granicą, w licznych galeriach i zbiorach muzeum uczelnianego Akademii im. Władysława Strzemińskiego w Łodzi, Museu D’ Art w Gironie, BWA w Piotrkowie Trybunalskim i piotrkowskiej parafii prawosławnej.
Przypisy
/1 Z. Pieczyńska-Gąsior, Juliusz Marweg. Malarstwo, BWA, Piotrków Trybunalski, 1992 (wstęp do katalogu)
/2 M. Gletgier, w: M. S., Zaproszenie do refleksji, Tygodnik Piotrkowski, 7.10.2005, s.17
Piotr Uznański